Wakacje? Czas podróży: tych małych i dużych. Czas zdobywania górskich szczytów i opalania się na słońcu nad Bałtykiem. Skupmy się jednak na tym pierwszym. W te wakacje uczniowie naszego liceum przemierzali polskie góry (a właściwie tylko ich niewielką część) wraz z ks. Jarosławem.
Ekipa uczniów wybrała się wraz z Wielebnym od 29.06- 4.07 w Tatry. Cel wyprawy (bo chyba tak należałoby nazwać całą eskapadę) był z góry określony- zdobyć Rysy (dla przypomnienia najwyższy szczyt Polski- 2499 m. n.p.m.)! Wyczerpujące dni treningu (deszczowa Dolina Kościeliska wraz z jaskiniami: Mylną oraz Raptawicka i Smreczyńskim Stawem; Hala Gąsienicowa wraz ze zdobyciem Świnicy przez przełęcz Zawrat oraz zejściem na Kasprowy) przeplatane uroczymi wieczorkami z gitarą, wyczerpującą zabawą oraz odpoczynkiem w Bukowinie Tatrzańskiej pomogły nam we wdrapaniu się na upragniony szczyt!
Jakby tego było mało, tydzień później podobna w składzie ekipa choć trochę inna oraz niezmiennie ks. Jarosław wyjechali w Pieniny, aby powłóczyć się po Podhalu. Tym razem zdobyte zostały: Wysoka (najwyższy szczyt Pienin), Czerwony Klasztor (Słowackie Pieniny), Turbacz (najwyższy szczyt Gorców) oraz Sokolica. Pomiędzy zdobywaniem szczytów również nie zabrakło czasu na przyjemności, zmagania w kuchni (obozowym kucharzem został wspomniany wyżej chłopak) oraz na zabawę.
Dwa niezwykłe wyjazdy zrodziły masę planów, które (miejmy nadzieję) zaowocują w przyszłości wspólnym zdobywaniem innych (być może wyższych od Rysów) szczytów.
„Ekipa" z KLO